 | Żurawie (fot. Antoni Kasprzak) |
autor Rafał data 2013-10-13
Witajcie Kochani
Jak mijają Wam
pierwsze prawdziwie jesienne dni? Ostatni czas sprzyjał spacerom i wypadom za
miasto. Przez minione 3 tygodnie wzmożony ruch można było obserwować zwłaszcza w
lasach. To grzybiarze ruszyli do boju w poszukiwaniu leśnych skarbów.
Przypomniała mi się piosenka Reni Jusis „Kiedyś
Cie Znajdę”, której tekst pasuje jak mało który do poszukiwacza grzybów. Jadąc
na grzyby zawsze mam jednak dylemat i zamiast koncentrować się na brązowych
kapeluszach rozprasza mnie wszystko wokół. Gdyż oczywiście jesień w lesie
oznacza dla mnie wiele ciekawych obserwacji ptaków, które o tej porze podejmują
niezwykłą w świecie zwierząt podróż. Wyjątkowa ciepła temperatura, jak na październik,
spowodowała jednak nieco opóźnienia w lotach naszych rodzimych gatunków. W tym
miesiącu przypomnimy sobie pojęcia związane z „jesienną migracją” i mechanizmy
nimi rządzące. Zaczniemy jednak od „newsów”.
W barwach złota
Taki poranek jak
dzisiejszy sprzyja surfowaniu po Internecie. Za oknem typowo jesienna aura.
Gdyby nie cudownie przebarwiające się liście w kolorach pomarańczy, zieleni i
czerwieni byłoby naprawdę ponuro. To pierwszy dzień od dłuższego czasu, gdy
słońce jest całkowicie za chmurami a mgły oznajmiają nadejście mojego
ulubionego miesiąca, listopada. Może się to wydawać dziwne ale doskonale
odnajduję się w takiej aurze, lubię ją gdyż sprzyja wielu refleksjom i pasjom.
I sprzyja również wyszukiwaniu ptasich ciekawostek z tegorocznej ptasiej podróży
„Last Minute”. Zachęcam Was bardzo
serdecznie do śledzenia zwłaszcza na portalach społecznościowych stron ptasich
organizacji. To właśnie teraz możecie
wyczytać na nich wiele interesujących ciekawostek z jesiennych obserwacji.
Dla wszystkich sowoholików
podaje wiadomość, że rozpoczęła się coroczna akcja łapania sów na Mierzei Wiślanej, prowadzona przez Stowarzyszenie Ochrony Sów. Jak donoszą
organizatorzy, rozwieszonych zostało ponad
400 metrów sieci. Do zeszłego tygodnia ornitolodzy schwytali 33 uszatki oraz
7 uszatek błotnych. W porównaniu z zeszłym rokiem, gdzie o tej porze schwytano
ponad 90 ptaków, wynik jest bardzo niski. Prawdopodobnie za wszystko
odpowiedzialna jest ciepła pogoda, która zniechęca ptaki do szybkiej migracji. Potwierdzają
to ornitolodzy ze Stowarzyszenia
Obserwatorów Ptaków Wędrownych „Drapolicz”,
którzy odnotowali najgorszy wynik obserwacji od początku swojej działalności.
Więcej informacji uzyskacie na stronach: http://sowy.sos.pl/Default.aspx?sti=6
oraz http://www.drapolicz.org.pl/index.php?lang=pl
i ich profilach facebookowych.
Mimo iż sowy migrują w tym roku „osowiale” to honor
obserwatora podtrzymał symbol jesiennych wędrówek, żuraw. Po oficjalnym podliczeniu danych z liczeń tego gatunku,
wykonanych w Parku Narodowym „Ujście Warty”, w ramach Państwowego Monitoringu
Środowiska otrzymano rekordowy wynik. 4
października na porannym wylocie w Słońsku było ponad 19 000 ptaków!
Jest to zarazem rekord nie tylko dla Ujścia Warty ale również dla Polski. Jak
podaje Przemek Wylegała z Polskiego
Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra” liczba zaobserwowanych żurawi w
Ujściu Warty stanowiła ¼ wszystkich żurawi stwierdzonych w Polsce na początku
października. Trudno sobie wyobrazić aż takie nagromadzenie tych pięknych
ptaków w jednym miejscu. Jeśli chcecie posłuchać relacji naocznego świadka tego
zdarzenia, który znalazł się w samym centrum zlotowiska ze swoim aparatem
zachęcam Was do odwiedzenia strony Mateusza Matysiaka: https://www.facebook.com/ptakipolski?directed_target_id=0,
strony http://www.birdwatching.pl/ oraz strony
projektu „Bagna są dobre”: https://www.facebook.com/bagnasadobre.
Największe zlotowiska żurawi w Europie obserwuje się w
Niemczech, Francji, Hiszpanii i na Węgrzech. Jak donoszą ornitolodzy 8
października pod Berlinem naliczono ponad 100 000 osobników!
Kolejny rok EDP
W miniony
weekend wszyscy miłośnicy ptaków wyruszyli wspólnie, by świętować Europejskie
Dni Ptaków. Jak donosi główny organizator akcji w Polsce – Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków była to bardzo udana
edycja. Z podanych przez OTOP danych wynika, iż w akcji wzięło udział ponad 3600 osób i zaobserwowano ponad 250 tys. osobników z
prawie 200 gatunków. Co klasyfikuje nasz kraj na pierwszym miejscu w
Europie pod względem liczby uczestników oraz piątym miejscu pod względem liczby
zaobserwowanych osobników. Głównym miejscem spotkania, podobnie jak w zeszłym
roku był „Ptasi Piknik” na Mierzei Wiślanej, zorganizowany przez Stowarzyszenie
Drapolicz i Nadleśnictwo Elbląg.
Najliczniej obserwowanym gatunkiem była
zięba, blisko 47 000 rekordów. Na drugim i trzecim miejscu naliczono
szpaka i bogatkę. Wśród ciekawostek ornitologicznych i ptasich sensacji na
uwagę zasługuje odnotowanie na Mazowszu głuptaka oraz kurhannika w województwie
świętokrzyskim. Szczególnie zazdroszczę obserwacji tego drugiego, gdyż tak jak
Wam kiedyś wspominałem uważam kurhannika za wyjątkowo urodziwego ptaka
szponiastego, który łączy barwy ogona kani rudej z myszołowem. Miałem
przyjemność je kiedyś obserwować i byłem pod ogromnym wrażeniem.
Pełny raport z EDP OTOP przedstawi pod koniec
miesiąca. Zachęcam Was serdecznie do śledzenia strony http://www.otop.org.pl/ oraz https://www.facebook.com/OTOP.BirdlifePolska.
Obrączkować
czy nie?
W ostatnich dniach ukazał się dość
kontrowersyjny materiał na temat zasadności obrączkowania ptaków. Temat odżywa
podczas jesiennej wędrówki, kiedy to ornitolodzy, prowadząc badania i
obserwacje masowo rozkładają sieci. Mieszkańcy gminy Darłowo oskarżają
ornitologów za śmierć kilkudziesięciu wędrujących ptaków, głównie sikorek i
rudzików. Jestem ciekaw bardzo Waszego zdania na ten temat. Proszę wpisujcie w
komentarzach. Oto link do materiału filmowego: http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20131010%2FDARLOWO%2F131019947.
Rafał
rafal@erys.pl
~Atram |
14.10.2013 16:35:13 |
Słów brak... Widziałam relacje z akcji obrączkowania ptaków, ale czegoś takiego nie widziałam. Dlaczego tam jest tylko jeden człowiek? Ile te ptaki w tych workach muszą siedzieć? |
Rafał |
15.10.2013 13:30:00 |
Podzielam Twoje zdanie. Na pierwszym miejscu powinno być przede wszystkim dobro ptaków. Łapanie w sieci jest metodą inwazyjną, którą powinno sie stosować wyłącznie w stosunku do ptaków wymagających badań naukowych, mających na celu określenie np. przyczyny spadku liczebności i wypracowania skutecznych metod ochrony. Druga kwestia to sposób wykonania, w którym do minimum powinien być ograniczony kontakt z gatunkiem nie mówiąc o narażaniu ptaków na stres.
Dziękujemy i czekamy na dalsze Wasze komentarze!
rafal@erys.pl |
|